Kiedy nie było dokąd dalej
iść którędy ani po co
gdy los me jutro krył przed moim
dziś bezgwiezdną gęstą nocą
wiedziałam że mi nie wystarczy sił
na żadną inną drogę
lecz iść do ciebie przez mych
szlaków pył ja zawszę zawszę mogę
do ciebie szłam do ciebie mój miły
do ciebie szłam cel wracał mi siły
do ciebie szłam od kiedy już nie wiem
do ciebie szłam przez życie bez ciebie
do ciebie szłam z daleka z daleka
do ciebie szłam wierzyłam że czekasz