Cena po odcięciu w takim przypadku to, z tego co pamiętam, 1 grosz za akcję.
W praktyce jest to niemożliwe, bo w najgorszym przypadku inwestorzy ustawią się na 10 z hakiem z takim wolumenem, żeby spokojnie zassać cały popyt, nawet w momencie największej paniki nie zejdzie poniżej poziomu już uchwalonej dywidendy.