Witam wszystkich serdecznie. Miałem ostatnio sprawę w Okręgowym w Katowicach .Pośrednio była ona
wypadkową decyzji ZUS o obligatoryjnym objęciu mnie pełnym ubezpieczeniem za okresy czasowego zaprzestania wykonywania jednoosobowej DG . Nie mogąc pracować w pełnym wymiarze czasu ze względów zdrowotnych utraciłem zdolność do wykonywania pracy (prowadzenia działalności gospodarczej).Więc ją zlikwidowałem po 20-latach. Wystąpiłem o przyznanie mi renty do ZUS. Oczywiście zapomnij „zdolny do pracy”. Przede mną był górnik z pylicą - uzdrowiony przez panią sędzinę SSO Barbarę Reszczyńską .
Oczywiście trafiłem na tą samą panią co wcześniej o zawieszenia zgadniecie na kogo – oczywiście SSO Barbarę Reszczyńską. Na samym początku poprosiłem o protokół by złożyć poprawki do niego .Pani sędzia wpadła w panikę posądziła mnie że ją nagrywam (trzymałem w ręku futerał na okulary) oczywiście ją zapewniłem ze tego nie robię i pokazałem że to futerał .Następnie dyktowała co chciała pani protokolant . I ogłosiła na końcu wyrok.
Stwierdzam że naruszono moje prawo do obrony nie dając mi możliwości wniesienia poprawek do protokołu z rozprawy chociaż o to wyraźnie poprosiłem (wyrok zapadł na tej samej rozprawie).Protokół nie zawiera moich
oświadczeń oraz stwierdzeń istotnych w sprawie .Pani SSO Barbara Reszczyńska uznała moje wypowiedzi za
nie mające związku ze sprawą i pominęła je w protokóle z czym się nie mogą zgodzić.
Czy jest na jakiś paragraf?
Pisze apelację c.d.n...
Pozdrawiam wszystkich Mateusz J