Krótkie i występujące z dużą częstotliwością (znów te niedookreślone, intuicyjne pojęcia) zawieszenia działają na ZUS skokiem ciśnienia tętniczego. Wydaje się (podkreślam to słowo) jednak, że czasowe zaprzestanie na miesiąc lub sezon , występujące raz w roku, nie powinno (????) wywołać u kwalifikującego sprawy do dalszego postępowania pracownika ZUS nadmiernego zainteresowania. Takie PRZYPUSZCZENIE moim zdaniem znajduje uzasadnienie w treści przygotowywanych nowelizacji. Ale tego nie traktuj jako radę, co chyba jest zrozumiałe.