Mówicie, że urzędnicy różnie interpretują przepisy, a co tu wymagać od prostego urzędnika skoro PANI MINISTER FINANSÓW I WICEPREMIER PROFESOR ZYTA GILOWSKA, twierdzi, że nie ma różnicy między osobami prowadzącymi działalność a pracującymi na tzw. etat!!!!!!!!! i dlatego powinni wszyscy jednakowo płacić podatki, a nie jakieś karty podatkowe czy ryczałty. Ja jestem prosty, zwykły człowiek i między tymi dwoma podmiotami widzę ogromną różnicę. Pani Zyta mogła od razu powiedzieć, że podwyżki podatku dla prowadzących działalność są po to żeby państwo miało z czego wypłacać wcześniejsze emerytury górnikom i żeby lekarzom dać podwyżki bo jak zaczęli się trochę brać łapówek to zaraz muszą to sobie zrekompensować.