Ad: gość2
Może być ciężko obecnie ustalić, w którym momencie ewolucji tego państwa, pomysł zaistniał. To państwo zawsze potrzebowało pieniędzy. Jego obywatele zawsze starali się z całej siły oddwać jak najmniej. Mam tylko nadzieję, że ktoś dotrze z rozważanym tutaj zagadnieniem przed ETS.
Ja kasację jeszcze zapewne napiszę, bo co mi szkodzi zdobyć jakieś nowe doświadczenia za tę stówkę czy dwie albo trzy. Natomiast ewentualnie przed ETS się chyba raczej nie udam. Mój przypadek z kilku względów może nie być najlepszym przed ETS. Mam wrażenie, że dobrze by było, aby był to przypadek, w którym ta "zaległość" została zapłacona na podstawie prawomocnego polskiego orzeczenia sądu i dążyć się będzie do jej odzyskania wraz z należnymi odsetkami, zaś ja nie zamierzam tego uczynić. Moja decyzja jest na zbyt wysoką kwotę, abym zaryzykował przegraną przed ETS i brak zwrotu tej kwoty z odsetkami przez ZUS (obecnie ponad 70k no i co roczek coś tam przybędzie, początek przedawnienia dopiero od 2009 roku). To w sumie prawie dwa lata pracy przy typowych dochodach. Poczyniłem już zresztą pewne działania w celu uniemożliwienia skutecznej egzekucji przez ZUS oraz poczynię w najbliższych miesiącach kolejne. Obawiam się, że to mogło by działać na niekorzyść tej sprawy, gdyby strona przeciwna umiejętnie to wykorzystała. Poza tym chyba spodobało mi sie "w szarej strefie" (z konieczności, naprawdę nie miałem pierwotnie takiego zamiaru :) i nie wiem czy chcę juz to zmieniać aby kopać się ze stadem osłów.
Ale mam nadzieję, że komuś się będzie chciało (chyba że wcześniej nastąpi jakaś zmiana w sądach krajowych albo uda się nakłonić ZUS do masowych umorzeń, co nie wydaje mi się wysoce prawdopodobne), dotrzeć z tym przed ETS. Ze względu na ilość kasy do ukradzenia przez budżet w związku z tą sprawą, perspektywa całkowitego zwycięstwa przed sądami krajowymi, wydaje mi sie niezbyt realna. Przed ETS też może być różnie, tam mogą z kolei nie rozumieć tych polskich subtelności, ale jednak szanse wydają się większe.
Sedeczne pozdrowienia dla marsch'a, którego miałem przypadkowo szczęście spotkać w krakowskim SA, życzę Ci wygranej po śwętach. :-)
pozdrawiam, marek428