Ale proszę nie wciskaj mi czegoś czego nie napisałem. W tym momencie kłócisz się sam ze sobą, brzmisz jak paranoik i każdą wymianę zdań sprowadzasz do tych samych zdań, jak katarynka. Początkowo traktowałem to jako żart, ale teraz naprawdę zaczynam niepokoić się o twój stan.