Minęło 10 lat od czasu kiedy gram na giełdzie, początkowo akcje, później kontrakty, bywa różnie ale skoro jestem to znaczy że trwam.
Mam dużo znajomych którzy eksperymentowali na giełdzie, zostałem sam.
Wszystko jest ważne, ale nie wszystko w jednakowym stopniu.
W moim mniemaniu najważniejsze jest określenie trendu w jakim się poruszamy i z zaciśniętymi zębami trzymanie się go.
Budowanie drabinki przeciw trendowi nie wróży sukcesu. Natomiast jeśli odskoczy nam w trendzie i uśrednimy to mamy szansę wyjść na plus albo przynajmniej na zero. Pewnie że kiedyś zdarzy nam się zmiana trendu - wtedy trzeba zwiewać.
Sprawy techniczne związane np z wielkością pozycji dużych graczy pewnie by nie zaszkodziły gdybyśmy wiedzieli (pamiętam ten czas gdy były podawane) ale jakiegoś dużego znaczenia nie mają - pozycje na fw mogą być zabezpieczeniem jakichś innych instrumentów.
Mnożnik 20 pewnie że jest trudniejszy ale nominalnie to kontrakt potaniał bo za tą samą cenę mamy dwa razy taką wartość.
To nie jest łatwy kawałek chleba - jak kiedyś przyjdzie hossa to i graczy przybędzie, szczególnie jak będzie się zbliżać ku końcowi.
Więc Zosiu gramy z trendem i drabinka nie będzie musiała mieć tak dużo szczebli - bo jak ma dużo szczebli to siłą rzeczy może się złamać i można się solidnie poobijać - wiem to po sobie.