Normalnie przyznałbym Ci rację, tylko w tym przypadku od początku mamy doczynienia z przewałem. Wandzel opędzlował te swoje 8,9 mln po 1,53 Altusowi. Nikomu na myśl nie przyszło, że Altus to będzie sprzedawał na rynku poniżej ceny zakupu. Jednak nakarmili tymi akcjami rynek i makabrycznie zdołowali kurs. Teraz Altus puścił poza rynkiem 2,6 mln akcji. Dlaczego ? Ano dlatego, że nie może ich sprzedac na rynku bo znowu kurs spadnie na pysk. To jaką mamy gwarancję, że tych akcji nie kupił jakiś koleś Wandzlowo-Bauerowo-Altusowy i nie będzie po cichutku karmił rynku, tylko po nieco wyzszych cenach.
W końcu im jest potrzebna kasa a nie jakieś nadrogramowe akcje kocurka. Ilość niezbędną do kontroli mają. Coś mi tu śmierdzi, a padliny, hehe, nawet niedźwiedź nie tykał.
No i jeszcze jedno, skoro to taki kosmiczny interes, to dlaczego Zientara nie wciąca akcji setkami tysięcy ? Ma gdzieś pewne przyszłe zyski ? A może kolesie się umówili - spalony Bauer został zadołowany, Wandzel bedzie grał rolę zatroskanego o spółkę dużego akcjonariusza, a Zientara jako nieumoczony bedzie puszczał informacje jaki to super interes, który Wandzel z Bauerem wycenili na 1,10 pln za akkcję.
No to ile to jest warte ? Hiper duuużo czy te 1,10 ?