Coś za coś. Gdyby nie było korzystnej wyceny, to pewnie Unimot by nie ryzykował przejęcia zwiększając znacząco poziom zadłużenia. Jednak kto nie ryzykuje to nie pije szampana. A kasa z UE na drogi będzie - w ramach programu spójności kasa do nas idzie. Do tego inwestycje rządowe. No i możliwa kooperacja przy odbudowie Ukrainy. Jedzie tam paliwo, to i asfalty też pojadą.