teoria mówi .... - i moja praktyka również
że korekty kończą się najczęściej wielkim strachem lub nawet paniką tak samo jak hossy kończą się wielką euforią i szałem zakupów
czy to był taki dzień ?? patrząc na nasz rynek to był na pewno dzień strachu większość moich obserwowanych spółek pod koniec sesji była na minusach dwucyfrowych i żadna nie zakończyła na zielono pomimo lekkich odbić w końcówce
pytanie brzmi czy to był tylko jeden dzień strachu ..?? :) :) :) u nas niestety sytuacje z wirusem potęguje sytuacja polityczna