Od dana oj dana
Hiena pokonana
Kiedy będą przeprosiny
W całym kraju same kpiny
I nie tylko w całym kraju
Także w brazylijskim raju
W Luksemburgu i w Panamie
Wszyscy wszędzie mówią: Chamie,
Do porządku przywołany
Skamlał będziesz pokonany
I przepraszał w swej gazecie
Zdjęcie gęby na tapecie
Inteligencją nieskażonej
Dasz na pierwszą Rzepy stronę
Bo tam połknąć będziesz musiał
Swoje niechlubne wyplucia
I swe pomówienia gadzie
Coś wyszczekał na wywiadzie
A jeśli kto zapyta
Co to za troglodyta
Napis pod zdjęciem tak to wyjaśni
Że tego wyłożyć się nie da jaśniej:
„To ja
Grzegorz H
Hieną czasem zwany
W sądzie pokonany
Odszczekuję tymi słowy
Moje nienawiści mowy
I przepraszam uniżenie
Za godności naruszenie.”
Chciałeś stać się wizjonerem
Lecz zostałeś zwykłym zerem
Choć się orłem mianowałeś
I tak hieną pozostałeś
Oj dana oj dana
Śmiejmy się z pacana.