Z drugiej strony po co, można być prezesem lub w radzie nadzorczej i spokojnie sobie siorbać, bo jemu się należy, sprzedawać bajki albo liczyć na farta, że może się coś uda a jak się nie uda to trudno, pensja wpływa, wakacje, samochody a odpowiedzialność żadna. Trzeba umieć tylko bajerować. Nawet newsletera comiesięcznego nie ma bo o czym pisać, no ale jakby spadło do 4 to bym dokupił :-)