Po tak dobrych wynikach obecny poziom kursu jest delikatnie mówiąc niesatysfakcjonujący. Książkowo wolumeny mają znaczenie, ale nie jestem pewien czy GPW jest na tyle dojrzałym rynkiem, aby takie prawidła rzeczywiście funkcjonowały. Wiele razy widziałem wzrosty na dużych wolumenach, po których kurs osuwał się do poziomu wyjścia na śladowych obrotach. Tak było też w wakacje na Answear - spadek z 30 na 26 PLN na żenująco niskim wolumenie. Ostatnio widać, że duży wolumen popytowy nie jest w stanie ruszyć kursu w górę, za to niewielki podażowy prowadzi do 2 proc.spadków (vide dzisiaj). Mimo tejże słabości, dalej będę stosował strategię hold, biorąc pod uwagę najlepszy sezonowo Q4, który daje nadzieję na granie spółki pod rajd świętego mikołaja. Przeglądałem SF 2024 marki Medicine: wzrost przychodów o 22% r/r do 577 mln PLN, EBITDA 103 mln PLN (+58% r/r), zysk netto 76 mln PLN (+65%). Widać, że Prezes umie zarabiać kasę i rosnące prognozy finansowe Answear są realistyczne. Potrzeba zatem tylko i aż lepszego postrzegania rynkowego spółki przez inwestorów, na które my drobni inwestorzy mamy niewielki wpływ.