Dnia 2025-10-11 o godz. 12:35 ~oldschool napisał(a):
> > A do wszystkich marzycieli, gdyby deal był za rogiem to nikt przy zdrowych zmyslach by tak nie rozwadniał kapitału moment przed pozyskaniem ogromnej ilosci gotówki.
Jak już ktoś pisał, fundy nie chcą się bawić w drobne. Jeśli fund postawił warunek, że wchodzą, ale co najmniej za 10 mln, to niestety "pan żąda, sługa musi". Jak wam już liczyłem, spółka na każdy dodatkowy milion wzięty ponad minimum, które wynosi powiedzmy 6 mln, traci 0,5 mln dywidendy. To razem "tylko" 3 mln, bo 6 mln wzięto nadmiarowo, więc w czym problem.
Tak to niestety wygląda, że spółka traci mniej, a akcjonariusze tracą dużo więcej, bo taki jest podział dywidendy. Spółka dostaje wg polityki dywidendowej 25% dywidendy, a akcjonariusze 75%, więc to akcjonariusze tracą najwięcej na rozwodnieniu.
Jeśli ta kasa jest potrzebna do przyspieszenia prac nad innymi urządzeniami, to jestem za. Jeśli jest potrzebna do prowadzenia negocjacji bez noża na gardle i wyrwania więcej kasy, to też jestem za. W sumie to się może jeszcze opłacić, to byłby niezły zwrot akcji (dosłownie i w przenośni).
Jeśli miałoby być zmarnowane pół roku na czekanie na komercjalizację, to to jest niedopuszczalne - konkurencja nie śpi, wszystko pędzi, ludzie znajdują zatrudnienie w innych spółkach i nie będą czekać, bo "może cię za pół roku zatrudnimy, a może za rok, jak będzie obsuwa z terminem", a sztuczna inteligencja może wymyślić coś takiego, że to wszystko okaże się niepotrzebne (w co wątpię), albo trzeba będzie jak najszybciej zainstalować sztuczną inteligencję na różnych urządzeniach. Oczywiście nie chodzi tu o LLM, tylko systemy wybierające sposób działania urządzenia na podstawie danych zebranych z wielu zabiegów wcześniejszych pacjentów. Coś mi się zdaje, że to będzie zaraz obowiązkowe.