Normalka na GPW. Na Astarcie, gdzie obecnie mam większość kapitału również mamy dwa z pozoru pocieszne trolle, które naganiają na potęgę na spadki, ale nie da się ukryć, że realizują konsekwentnie swój plan i zbierają jak ktoś im taniej zrzuci. Tak więc i tutaj przyszedł czas na zakupy. Według moich obliczeń fundy już się wyzerowały lub mają max kilkanaście tyś, akcji. Takie spółki jak Astarta i Fasing od zawsze były, są i będą jednymi z najlepszych okazji na GPW, żeby w odpowiednim momencie podpiąć się pod zaczynające się właśnie długoletnie trendy wzrostowe.