Ażebyś wiedział, że jestem frustratem, ale nie dlatego że tonę w długach, lecz że kupując 12 października 2011 roku 30 tys. akcji po 1,50 zł wydałem ciężko zarobione pieniądze mając nadzieję że wspomogą nam w utrzymaniu dzieci, które w przyszłym roku podejmują studia. Dziś po prawie 4 latach z moich 45 tyś zł zrobiło się około 10 tys. zł. a widząc trwonienie w spółce pieniędzy na horrendalne pensje za bylejakość zarządzania spółkę, trudno nie mieć żalu.