Cały czas mam przed oczami rosujskojęzycznego ukraińca i jego żonę w wysokiej ciąży powieszonych na gałęzi w lesie przez Azov samochodem terenowym. Takie mozliwości i potrzeby "naszych" obecnych gości. I to tradycyjnie sykces ogłoszony w internecie. Mierz proporcje. I pamiętaj o Wołyniu. To obowiązek Polaka.