gamoniu. żadna spółka córka tylko niejaki maciek, wieloletni przyjaciel, współpracownik zielińskiego, "były" dyrektor w firmie, który już dawno przejął biznes z fabryki. mogę się zalożyc że albo on, albo jakaś spółka z nim powiązana przejmie majątek fkd, wyczyszczony z zobowiązań, na który wszyscy wyłożyliście hajs, za ułamek ceny.
daliście się zrobić cwaniakom