To sypnięcie chyba nie miało znaczenia.
Moim zdaniem nadal (tak jak pisałem kilka miesięcy temu, i nic się nie zmieniło) siedzi na tej spółce sporo niedorobionych spekulantów (tak jak i Ty uważają, że "jeszcze nie rosła i musi przecież wreszcie też ruszyć").
Okazuje się jednak że nie rusza, i wtedy zniecierpliwieni sytuacją sprzedają ze stratą akcje, zwalając kurs.
Widać też, że ktoś wyraźnie pilnuje, żeby kurs nie wzrosł. Dlaczego? Nie wiem. Nie jest to raczej jakiś jeden większy zbieracz, bo już dawno powinien się ujawnić.
Moim zdaniem póki nie pojawią się jakieś pozytywne wiadomości ze spółki (a raczej póki wtajemniczeni nie będą wiedzieli, że takie wiadomości wkrótce się pojawią) kurs nie ruszy (nie mówię o spekulacyjnych 2 gr tylko poważnie). Może być i 7 gr, a jak pan W. będzie koniecznie chciał sprzedać to nawet dużo mniej (ale myślę że nie będzie sprzedawał).
Jednak jeśli sytuacje w spółce się wyklaruje w sposób pozytywny, to wzrost kursu będzie jak sądzę na prawdę zadowalający.
Ale czy się wyklaruje i kiedy, to pytanie za 1000 pkt.