Może rozstrzygnięcie w zakresie wniosku o upadłość jest blisko. Dobrze byłoby to w końcu zrzucić z barków, bo ciąży to na kursie mam wrażenie. Biorąc pod uwagę jak wygląda praca w instytucjach państwowych (albo jak jest "mierzona") nie zdziwiłbym się gdyby sędzia rozpatrujący ten wniosek też chciał mieć to z głowy jeszcze w starym roku, żeby w statystykach nie przeszło mu na kolejny już rok...
To byłby dobry prezent gwiazdkowy.