To śmierdzi jakimś (bardzo) grubym szwindlem. Dla odmiany na telefonie kontaktowym okazuje się, że prezes "dostępny" tylko na mail, a pracownicy dalej przedstawiają się jako Leasing-Experts i zyją w błogiej niewiedzy, żeby coś się działo w kwestii potrzeby tańszego finansowania. Ciekawe, czy po postępowaniu komorniczym coś z tej spółki dla akcjonariuszy zostanie. Ale spółka zejdzie z giełdy chyba nieco inaczej, niż to prezes planował :D