Czytam ten wątek i nic dla mnie nie jest jasne. Akcjonariat pracowniczy (kiedy akcje w założeniu kupować mieli pracownicy danej firmy) był modny w latach 90-tych. I tak nie wypalił.
Co ma więc w związku z tym ewentualny konflikt między pracownikami Cavatiny i szefostwem (nie znam szczegółów) z inwestowaniem w akcje tej firmy?
Nationale Nederlanden kupiło 8% akcji Cavatiny - pewnie powinno się zapytać pracowników czy w firmie są automaty do kawy?
Jak macie konflikt to idźcie do sądu pracy a nie tutaj wylewacie pomyje.
Wg mnie spółka jest tania i to bardzo. Jasno, że elementem ryzyka jest tylko i wyłącznie COVID ale w perspektywie roku, dwóch kurs tej spółki będzie dużo wyżej.