Straszyli Włochami, że już dno i w ogóle. Bankructwo. Krach. Dolewka do kłopotów UE. A Włosi dalej dolce vita i w ciągu tygodnia temat przycichł.
Wszelkie ekonomiczne spekulacje w TV przypominają mi wielkie rozpętywanie paniki z chorobami. Nagle co wakacje pojawiają się informacje dotyczące chorych na coś tam komarów, boleriozy roznoszonej przez kleszcze, pneumokoki, menigokoki, aktualnie wchodzi w życie WZWB czy C.
Gdyby nie telewizja i jej pseudoopiniotwórczy wydźwięk, to ludziom na giełdzie lepiej by się żyło :)
A USA? Mają tak szeroki wachlarz możliwości rozwiązań ekonomicznych, że ze swoich ok. 12 bln długu mogą zrobić 6 bln w ciagu roku. Chiny mają od groma ich obligacji i każdy mówi, że Kraj Środka rozwali USA, ale ci wiedzą co robić, żeby do tego nie doszło. Oczywiście taka wiedza nie krąży w ogólnych kanałach informacyjnych, więc ciemne głupoty są ładowane do głów obywatelom.