Nie cieszy mnie fakt że eksporterzy wieprzowiny poniosą straty, ale powinno się sprzedać więcej drobiu. Również w Polsce, jak w mediach publicznych zrobi się o tym głośno, na razie cisza.
31.01.2014 (IAR) - Fatalne wiadomości dla eksporterów wieprzowiny. Blokada wysyłki do Rosji może potrwać co najmniej kilka tygodni. Firmy produkujące wieprzowinę i jej przetwory z całej Unii Europejskiej nie mogą obecnie wysyłać towarów do tego kraju ze względu na wystąpienie afrykańskiego pomoru świń na Litwie.
Główny Lekarz Weterynarii Janusz Związek mówi, że z powodu wystąpienia ognisk tej tropikalnej choroby na terenie Wspólnoty unijni, w tym polscy lekarze nie mogą wystawiać odpowiednich świadectw, które są niezbędne do eksportu do Rosji. - Na razie nie możemy wystawiać certyfikatów z prostego powodu. Jest w nich zapis, że afrykański pomór świń nie wystąpił w okresie ostatnich trzech lat na terytorium Unii Europejskiej. Jeżeli by którykolwiek lekarz wystawił taki dokument, to po prostu poświadczyłby nieprawdę i bylibyśmy niepoważni - mówi Główny Lekarz Weterynarii.
Komisja Europejska negocjuje obecnie, aby zakaz ograniczyć tylko do regionu, w którym wystąpiła choroba. W Polsce jej nie stwierdzono, więc byłoby to dla nas dobre rozwiązanie.
Doktor Janusz Związek ocenia jednak, że zmiany odpowiednich dokumentów i rozporządzeń mogą trwać dość długo. - Wydaje mi się, że jeśli chodzi o stronę Unii Europejskiej to kwestia może tygodnia, dwóch, czy trzech. Pamiętajmy jednak, że po drugiej stronie jest Unia Celna, czyli Rosja, Białoruś i Kazachstan. Każde z tych państw musi się wypowiedzieć. Wydaje mi sie, że cały luty może zejść, zanim transporty mięsa wrócą do Rosji - mówi Janusz Związek. Główny Lekarz Weterynarii absolutnie nie wiąże tej sytuacji z napięciami między Unią Europejską a Rosją chociażby w sprawie Ukrainy.
Branża mięsna szacuje, że w zeszłym roku na terytorium Rosji i Białorusi wyeksportowaliśmy około 80 tysięcy ton wieprzowiny. To jeden z największych rynków zbytu dla polskiego mięsa.
Weterynarze na Litwie stwierdzili afrykański pomór świń u dwóch padłych dzików. Jeden z przypadków stwierdzono niedaleko Soleczników, drugi w okolicach miasta Alytus. Najbliższy z przypadków wystąpił tylko 70 kilometrów od polskiej granicy.
Nasi weterynarze już przygotowują się na wypadek jej wystąpienia w Polsce.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR) Radomir Czarnecki/ab