Z przekrętami związany jest wg. artykułu domniemany syn dyrektora Havara. Sam dyrektor zakładał te spółki, a potem je niby synowi odsprzedał. Tylko jeżeli dyrektor założył spółkę bloomFX i nie miała ona działać na foreksie, to po co FX w nazwie.
Właściciel nie ma z tym nic wspólnego, ale wygląda na to, że zarządzający się właścicielowi rozbisurmanili.