I po podatku..
https://www.money.pl/gospodarka/premier-pracuje-nad-ustawa-ktora-wywroci-wszystko-sasin-zostal-ograny-6819835222137664a.html
Oznacza to tyle, że firmy nie będą musiały płacić wyższych rachunków (część z nich być może zresztą by upadła). Skoro nie będą musiały płacić wyższych rachunków, bez sensu będzie zabierać pieniądze w jakimś dodatkowym podatku spółkom energetycznym, który później miałby trafić do budżetu i na rynek.
- W ten sposób pomijamy także czynnik inflacjogenny. Pieniądze z podatku nie trafią tam, gdzie nie muszą. Może okazać się, że dzięki tym rozwiązaniom Polska w 2023 r. będzie znów zieloną wyspą, tym razem pod względem energetycznym z najniższymi cenami energii w UE. Ten projekt w zasadzie wywraca scenariusze makroekonomiczne na przyszły rok. Obniża inflację, wspomaga rozwój gospodarczy. Oczywiście wiele zależy od tego, co będzie się działo w Niemczech, ale my możemy zabezpieczyć się maksymalnie przed recesją, jak tylko potrafimy - prognozuje nasz informator.