Jak można wierzyć takim ludziom, którzy sprzedają akcje w ofercie po 28 zł a później chcą je odkupić w wezwaniu po 10 zł lub zrobić przymusowy wykup po 8 zł? Taka sama historia była na JWC - oferta akcji po 72 zł, dołowanie kursu przez 5 lat, wezwania po ok. 3 zł, drugie po ok. 2,8 zł i przymusowy wykup akcji po 3,7 zł. Ludzie zrobili interes życia. Czy tu też w to chcą grać?