Można ?
Można, tylko trzeba chcieć.
Każda tona niespalonego węgla to 200$ mniej obciążania dla podatników.
Patologiczne PGG oczywiście już strajkuje i żąda wyższych pensji bo im się należy. Rozwiązanie jest proste. Zwolnic 20% załogi a reszcie podnieść pensje o 20% o ile wydobycie pozostanie na takim samym poziomie.
ZZ oczywiście się nie zgodzą na zwolnienia więc wysokość wynagrodzenia uzależnić od wielkości wydobycia. Wydobycie wzrośnie o 10% to podwyżki będą o 10%.
Od 2018 roku wydobycie spadło o ponad 25% a wynagrodzenia wzrosły o 30% przy stałej liczbie zatrudnionych. Taki model nie może funkcjonować w żadnych warunkach. Jest rynek na węgiel i są wysokie ceny więc wystarczy 20% sprzedawać na eksport żeby PGG nie potrzebowała dodatkowych miliardów od podatników.
O zimę nie ma się co martwić. W tym sezonie nie brakło węgla więc i w następnym nie braknie a to dzięki OZE. Oczywiście w większości dzięki prywatnym instalacjom PV i farmom wiatrowym bo państwowe PGE w całym 2021 wybudowała 4 MW w PV. Taki wkład w transformację energetyczną ma największa spółka z branży.