Mabion a Milestone, czyli meandry ludzkiego mózgu

Ludzie kupują akcje Mabion po umowie z Novavax.

Kupowałem akcje samego Novavax mniej więcej rok temu po kilkanaście USD i niestety po kilkanaście USD sprzedałem, widząc więcej szans u innych firm pracujących nad szczepionką na Covid. Potem Novavax dostał setki milionów USD na dalsze badania i produkcję i urósł do 330 USD. Teraz kosztuje jakieś 175 USD.

Dlaczego nie kupiłem akcji Mabionu teraz?
Cóż, w sytuacji, gdy Mabion podpisuje umowę na produkcję nie swojej szczepionki, w dodatku szczepionki, która jeszcze nie ma ostatecznych wyników badań nie mówiąc o dopuszczeniu do obrotu i na koniec - w obliczu takiej konkurencji na rynku producentów szczepionek nie zakładałem, że Mabion może wywołać takie zainteresowanie. Zwłaszcza, że aż narzuca się myśl, że dla Mabionu najwazniejsze jest teraz samo podpisanie tej umowy. Z prostego powodu - podnosi to cenę akcji na giełdzie, a Mabion właśnie zamierza wyemitowac nowe akcje. Nawet jak z umowy nic nie wyjdzie, uda się zebrać więcej kapitału, niż bez umowy z Novavax.

Ale załóżmy, że wszystko pójdzie gładko - szczepionka Novavax okaże się skuteczna, zostanie zaakceptowana przez władze medyczne, Mabion okaże się gotowy do produkcji i - w końcu - zacznie produkować. Nawet przy tym optymistycznym scenariuszu nie sposób nie zadac sobie kilku pytań:

1. Ile szczepionek ilu firm będzie na rynku światowym w momencie rozpoczęcia produkcji przez Mabion?
2. Ile dawek szczepionek zostanie wyprodukowanych do tego momentu przez tych, którzy już produkują szczepionki bądź rozpoczną produkcję i sprzedaż zanim zrobi to Novavax a potem Mabion? Już dziś produkują szczepionki Pfizer, Moderna, Astra Zeneca. Za chwilę będzie Johnson&Johnson, CureVac, nie mówiąc o Chińczykach czy Rosjanach.
3. Jakie będą w momencie rozpoczęcia produkcji przez Mabion ceny szczepionek? Ile może zarobić na tym Mabion?

Patrząc na te miliony złotych płynące na akcje Mabion zastanawiam się jak to jest możliwe, że ludzie nie zabijają się za akcjami Milestone, który w odróżnieniu od Mabionu:

1. Produkuje własne urządzenie Compuflo epidural, które zmieniło sytuację anestezjologów i pacjentów pierwszy raz od 100 lat.
2. Ma patenty zarówno na Compuflo jak i sprzęt jednorazowego uzytku (strzykawki, wężyki, igły).
3. Ma rozpoczętą REALNĄ SPRZEDAŻ do szpitali, a nie umowę na produkcję czegoś, co jeszcze nawet nie do końca zostało zbadane.
4. Sprzedaje urządzenie, którego nie ma żadna inna firma na świecie. I na razie na pewno nie będzie żadnej konkurencji.

Sytuacja jest tym dziwniejsza, że w USA akcje Milestone cieszą się ogromnym zainteresowaniem - miliony dolarów obrotu codziennie, gdy jeszcze 2-3 lata temu były dni w ogóle bez obrotu na Milestone na giełdzie w Nowym Jorku. Tak jak dziś u nas.

Mam nadzieję, że niebawem na naszym forum pojawią się wpisy w rodzaju: "Kurczę, trzeba było kupowac Milestone Medical jak było po 14- 15 zł. Myślicie że teraz po 50 zł warto jeszcze wejść?" :-)

W sumie - biorąc pod uwagę to, jaka jest kapitalizacja Milestone w USA (926 mln zł w przeliczeniu) w porównaniu do kapitalizacji Milestone na New Connect to już dziś można chyba odpowiedzieć: "Po 50 zł też pewnie będzie warto".