Kursy akcji niektórych producentów żywności wzrosły w tym roku kilkukrotnie. Ich wyceny są już stosunkowo wysokie – ostrzegają analitycy. To jednak nie znaczy, że w tej branży nie ma ciekawych okazji inwestycyjnych. Wzięliśmy pod lupę zarówno fundamenty poszczególnych firm, jak i analizę techniczną notowań ich akcji. W ten sposób wyłoniliśmy kilka perełek z dużymi szansami na dalsze zwyżki.
Jeszcze w ubiegłym roku spółki z branży spożywczej były w niełasce inwestorów. Nic dziwnego. Drogie surowce mocno zaszkodziły wynikom firm. Paradoksalnie, trudna sytuacja rynkowa na dłuższą metę producentom żywności pomogła, bo zmusiła ich do solidnej restrukturyzacji biznesów. Spółki mocno ścięły koszty i w ostatnich kwartałach zaczęły pokazywać wyraźnie lepsze wyniki. W ślad za tym w górę poszły wyceny akcji. – Jeżeli weźmiemy pod uwagę tempo wzrostu kursów niektórych spółek giełdowych, bardzo łatwo zauważyć, że było ono znacznie szybsze niż skala poprawy wyników. Oznacza to, że zdyskontowały one już w dużej mierze pozytywne efekty związane z potencjalną poprawą wyników – przestrzega Monika Kalwasińska, analityk DM PKO BP. Jej zdaniem w nadchodzących kwartałach, po słabych latach, wynikami pozytywnie mogą zaskoczyć spółki bakaliowe, np. Helio, czy też Bakalland.