Dnia 2017-11-09 o godz. 07:23 kimdzongtusk napisał(a):
> re merit napisał:
> On chce jednocześnie :
> 1/ finansować rozwój - inwestycje,
> 2/ otrzymywać 5-6 zł. dywidendy,
> 3/ utrzymać dla niego miejsce pracy, gdy przyjdzie kryzys, czyli wypacać wysokie wynagrodzenia 13, 14 i entą barbórkową premię roczną,
> 4/ i na koniec liczy że żaden rząd nie pozwoli upaść firmie.
> Dziwię się, ze Pan się dziwi :-) Górnicy mentalnie tkwią w głębokim PRL-u. Taki partnerstwo publiczno-prywatne, czyli zyski moje a straty podatnika.
> Cudów nie ma, po wegiel trzeba sięgac coraz głębiej i w coraz trudniejsze miejsca, koszty jego wydobycia będa rosły a i koszty utrzymania spółki już wzrosły. Polska to nie Australia i czas przestawiać się na alternatywne żródła energii. Wiem, że niektórzy uważają, że panele, wiatraki, elektrownie atomowe to lewacki wymysł zgniłego zachodu, ale rzeczywistość nas już dopada a ilość pacjentów na oddziałach pulmonologicznych i onkologicznych rośnie.
Dziwię się tylko, że cytujesz nie wszystko co napisał Merit, a szczególnie tego zdania cyt. "Ale nie w tym jest problem. Tzw. akcji pracowniczych (płatnych 50% i nieodpłatnych) nie dostało ponad 90% POLAKÓW."
Piszesz, że "Górnicy mentalnie tkwią w głębokim PRL-u. Taki partnerstwo publiczno-prywatne, czyli zyski moje a straty podatnika."
Piszesz o górnikach, ale ten problem nie dotyczy tylko górników. On dotyczy nas wszystkich - obywateli.
Zmieniliśmy system, ale nie zmieniliśmy naszej mentalności. Co więcej za zmianą systemy nie poszły zmiany w przepisach prawa, które byłby dostosowane do zmian wynikających z transformacji polityczno-gospodarczej.
Tych 90% Polaków, którzy nic nie dostali, zostało rzuconych na głęboką wodę po zmianach ustrojowych. Efekt jest taki, że nieliczni (około 10%) dostało (łatwo przyszło - łatwo poszło), a pozostali "otrzymali przyśpieszoną lekcję ekonomii i zasad funkcjonowania rynku finansowego (GPW). " - wycofali swoje oszczędności na lokaty, ulokowali w nieruchomościach (mieszkania) i innych aktywach bezpiecznych z ich punktu widzenia.
Podam ci drastyczne przykłady mentalności PRL-u.
Były NFI, OFE, IKE i IKZE, FIZANy, AKCJONARIAT OBYWATELSKI i inne instytucje powoływane przez cały okres transformacji, a czego nie było. Nie było wyciągania wniosków z tego jakie były skutki ich działalności, kto na nich najwięcej zarobił, a kto stracił.
Nie było zapisanie w ustawach, że nasze wynagrodzenia to jest NASZA prywatna własność. Teraz będziemy mieli PRACOWNICZE PROGRAMY EMERYTALNE, ale nie będziemy mieli równych praw dla osób fizycznych i podmiotów prawnych. Nie będziemy mieli PRYWATNYCH KONT EMERYTALNYCH (PKE). Dlaczego - odpowiedz sobie sam.
Było także tworzenie systemu podatkowego (Vat, akcyzy, ulgi i zwolnienia podatkowe), był rozszczelnianie systemu podatkowego, były Specjalne Strefy Ekonomiczne (SSE) w wybranych miejscach, teraz mamy uszczelnianie systemy podatkowego (VAT) i jednoczesne jego rozszczelnianie (ulgi podatkowe dla małych wybranych przedsiębiorców oraz browarów), słyszymy o tworzeniu SSE w całym kraju.
To jest ta nasza mentalność, najpierw stawiamy wszystko na głowie i jednocześnie mówimy - wmawiamy społeczeństwu, że stawiamy "na nogach".
To wszystko robią osoby, które przez lata uchwalały, wdrażały, korzystały z wprowadzanych rozwiązań, a teraz naprawiają.
Zawsze ci sami, zawsze na pierwszej linii frontu, ale zawsze przyspawani do środków budżetowych i w różnych układach polityczno-gospodarczych. Tacy jak oni zawsze potrafią realizować hasło "NIE WAŻNE CO ZROBIMY WSZYSTKO DA SIĘ UZASADNIĆ".
I to jest ta nasza głęboka mentalność PRL-u.