To taka dobra,bezinteresowna duszyczka,wytrawny,osiedlowy analityk,taki,że ho ho.W dzielnicy zwany W. Bufetem(taka garkuchnia).Dwoi się troi by z kieszonkowego zrobić fortunę,on już nawet wie ile będzie wynosil kurs(ma profetyczne zdolnosci).I naturalnie dzieli się swoimi analizami zupełnie pro bono,społecznik i filantrop zarazem:))