No to żeśmy sobie trochę pląsali, powoli acz sukcesywnie przechorowujemy kowidy, donbasy, przeglądy wszelakich światowych luśni, ględzenie wodzów tubylczych i światowych, egzaltacje telewizyjnych dziennikarek i ponure przepowiednie wschodnio - wiślanych redaktorów wszelakich mediów oraz przemyślenia uczonych wyciągniętych z niebytu. Tak to sobie pląsamy, a wraz z tym giełda. Jeszcze kilka sesji i większość spraw wróci na swoje miejsce, a o tych bezładnych pląsach i wszelakich mamlaniach szybko zapomnimy. A dlaczego tak będzie? Natura nas wyzwoli wraz z pierwszymi promieniami wiosennego słońca. Czyli jeszcze tylko kilkusesyjne strząśnięcie gawiedzi giełdowej i ich guru, że tak brzydko pozwolę sobie powiedzieć i miarowym, pewnym krokiem kroczymy do celu WIG 20 6000 pkt i ceny spółki GPW 90 PLN, a nawet chwilowo 100 PLN. Powodzenia