W innym poście wyrażałem zdziwienie, że ludzie wystawiają zlecenia kupna po absurdalnie niskich kursach i zastanawiałem się na co oni liczą? Po dzisiejszej 1. transakcji ręce mi opadły... Rozumiem, że ten ok. 1 tys. PLN potrzebny był niezbędnie wystawcy pakietu 505 sztuk akcji na karnister płynu dezynfekującego i walizkę maseczek.
Uznałem więc, że jeśli są tacy frajerzy, którzy nie wiedzieć czemu znaleźli się na giełdzie i mają niezwykłą zdolność do sraczki, w efekcie oddają za niemalże darmo, to trzeba brać. Więc wziąłem dzisiaj po 2,40.