Moja hipoteza wygląda następująco:
Spółka uchwaliła nową emisję 6,7 mln akcji
Jeden z członków Porozumienia Akcjonariuszy M.Gembicki sprzedał swoje 2,6 mln akcji Ragnarowi i Fundacji M.Nowaka po 15 gr.
Spółka następnie walnęła info o opcjach strategicznych z magicznym słowem "drony".
Ragnar i Fundacja M.N. zaczęły walić akcjami w Rynek.
Członek Zarządu Spółki i Rada Nadzorcza na znak protestu podała się do dymisji.
Ragnar i Fundacja M.N. wysypały się na co wskazują obroty.
Porozumienie Akcjonariuszy zostało rozwiązane, Członek Zarządu R. Wesołowski zrezygnował, ale obecnie to on ma pakiet 2,7 mln akcji - 30,4% i tak naprawdę będzie rozdawać karty
Czy to ma sens ?>?>?>?>?>?>?>?>?