A tak z ciekawości dostałem dziś takiego smsa: Dzień dobry. Piszę do Państwa ponownie ponieważ liczba osób zgłaszająca nam chęc zakupu mieszkania ok /metraż/ na/w tu nazwa dzielnicy jednego z miast wojewódzkich przerosła nasze oczekiwania. Wzrost zainteresowania kupujących spowodował również zdecydowane podniesienie się cen nieruchomości w niektórych przypadkach nawet o 20% w stosunku do zeszłego roku. W razie zainteresowania proszę o kontakt /imie nazwisko firma/.
moja odpowiedz: proszę o usunięcie numeru i zaprzestania nękania.
W zeszłym roku ten sam gość dzwonił i pytal czy mieszkanie jest na sprzedaz? odpowiedzialem, że tak. Jaka cena? powiedziałem 10 mln USD i jak sie nię bedzie targował, dorzucam garaż - w rozsądnej cenie.....
ale dziękuję za uznanie - mam mieszkanie ;-)
A ludzie bywają bezrobotni, nie mają prawa do zasiłku, mają ciężko. Trzeba byc żałosnym robakiem by się z takich ludzi śmiać.