Nie zdziwiłbym się, gdyby Delko zostało kiedyś “odpalone” przez jakiegoś internetowego wariata. Wiadomo – niska płynność, nikt nie patrzy, a jak pojawi się hype, to ceny potrafią skakać. Ale to tylko gdybanie. Ja obserwuję, bo takie spółki bywają dziwnie rozgrywane.