Wypowiedz z tego roku!!! Tutaj już niebawem będzie bardzo wysoko!!!
Szukamy nowych możliwości. Uruchamiamy właśnie produkcję nowego segmentu łańcuchów. To jest dla nas zupełnie nowy rynek, bo są to łańcuchy dla rolnictwa. Do Europy importuje się je przede wszystkim z Chin. Naszą ambicją jest konkurowanie na Starym Kontynencie właśnie z tymi produktami pochodzącymi z Państwa Środka. W naszej Grupie mamy też firmę zajmującą się obudowami i przenośnikami. Ona także będzie się przeobrażać w stronę różnego rodzaju konstrukcji stalowych.
Zagraniczne rynki to dla wielu firm będzie zupełna nowość. Fasing ma tę przewagę, że lekcje za granicą już dawno odrobił. Świadczy o tym wasza pozycja w Chinach i rozpoznawalność marki.
- Dokładnie tak jest. Na tamtejszym rynku jesteśmy już obecni od 17 lat i pomimo tych wszystkich ograniczeń obroniliśmy tam swoją pozycję. Generalnie na świecie, a także w Chinach planowany jest wzrost wydobycia węgla. W tym roku to ma być ok. 2 proc. To Europa się ogranicza w wydobyciu i zużyciu węgla, bo chce być zielona. Świat jednak dalej go wykorzystuje. Dlatego jest miejsce dla takich firm jak Fasing. Tylko to miejsce na zagranicznych rynkach trzeba zdobyć, a potem umacniać. To praca, która trwa kilka ładnych lat i jest związana z dużymi wydatkami. Stwarza to jednak możliwości. Przykładem może być to, że właśnie szykujemy się do wejścia z nowym łańcuchem na rynek chiński. Prace nad tym projektem trwały przeszło dwa lata.
Myślimy też o energetyce, o kogeneracji. Jesteśmy dużym poborcą energii i dlatego zamierzamy zmieniać nasze źródła energii. Zastanawiamy się też nad budową drugiej nogi, która skupiałaby się wokół odnawialnych źródeł energii.