Jeśli nie - to polecam.
Polecam go zwłaszcza Arcybiskupowi Jędraszawskiemu, który najwyraźniej się gubi czy być po stronie Nerona czy Chrześcijan...
Poczytajcie, kochani Pisowcy - ja tą książkę czytałem minimum trzy razy - zawsze w chwilach próby wracając do niej! Pamiętajcie, Moi Kochani Pisowcy - zawsze można wrócić na dobrą stronę mocy!