GameBoy czy Xbox (który niby będziemy mogli w grze naprawiać i pomijam już pytanie, czy PCB tych urządzeń bedą zgodne z rzeczywistością) są chronionę trademark'iem, a jak każdy z nas, kto siedzi w gamingu wie, legal team Nintendo to dosłownie krwiożercze rekiny. Jeżeli ElectriX w ogóle pojawi się na Steam (w co osobiście wątpie) i jeżeli będzie funkcjonalny (w co również wątpię), to zniknie ze Steam tego samego dnia. Osobiście poinformuję Nintendo o wykorzystaniu ich produktu bez odpowiedniej licencji (o ile ElectrIX jej nie wykupił, w co oczywiście również wątpie).