Zmiana ustawy, korzystna dla obywatela, może działać wstecz. Na razie o zaległościach decydują sądy, a wątpię, aby wielu sędziów dało się przekonać, że można zaprzestawać wykonywania dg. 104 razy w roku (jeśli ktoś pracuje w dwa rozdzielone dni w tygodniu). Oczywiście, w mniej kontrowersyjnych przypadkach może to się udać i życzę, rzecz jasna, powodzenia, jednak ta metoda zmniejszenia składek na ubezpieczenia społeczne nie ma przed sobą przyszłości. Co do wrzawy zarabiających dużo - jakoś nie słyszałem, aby ci, którzy płacą 40%-owy podatek dochodowy domagali się, aby podnieść próg podatkowy płacącym 19% albo nie obniżać go do 18%. A przede wszystkim, to dużo zarabiający płaciliby od niższej podstawy, a pozostali od rzeczywistej.
PS. Ataku Marsha na mnie nie rozumiem.