Za swoje bezpruderyjne naganianie
Ja niedoswiadczony kiedyś inwestor wchodząc na gielde w okresie kowidowym wierzylem w ich bajki. Przez to ciągle dokupywałem, gdyż spółka wydawała mi sie bezpieczna "bo przecież ma dobre wskazniki, zarabia, wiec nie moze drastycznie spaść" i pozniej kosztowało mnie to ogrom stresu i duuzo straconego czasu - bo ciagle czytalem forum, sprawdzalem co chwila kurs, zeby zobaczyc czy trzeba jakos reagować itd. Okropne to było.
A ten akysz co tak pitolił o drugim mercatorze i wyliczal ciągle ogromne zyski, wiecznie dokupując akcje ostatecznie w okolicach 3zł i jeszcze pitolił ze z jakims tam zyskiem, a zanim rozpoczeła sie zwała mowil ze ma średnią w okolicach 4.2..
Teraz patrze z obrzydzeniem na forum bankiera