Jestem zdziwiony argumentacją, którą posłużył się tu ZUS, zasłaniając się stwierdzeniem, że przyjmuje wszystkie dokumenty, a dopiero podczas kontroli weryfikuje je.
Przyjmując druki ZWPA urzędnicy ZUS, informowani byli, że dotyczą one zawieszenia działalności. Sprawdzali wtedy, czy wpisano tam właściwe kody. Czyż tak nie było?
W firmie, w której od niedawna pracuję, szef co roku zawieszał działalność. Mógł sobie na to pozwolić, ponieważ nikogo wcześniej nie zatrudniał. W roku 2002 ZUS skontrolował tą firmę. Nawet nie rozmawiano na temat zawieszania działalności. Jesienią 2003 firma ponownie została skontrolowana. Wtedy zatrudniała już pracowników. Podczas kontroli inspektor zwrócił jedynie uwagę, że z tego powodu w przyszłości nie będzie już możliwe zawieszanie działalności. Kontrola była wyjątkowo skrupulatna. Trzeba było skorygować najmniejsze błędy, których nie wychwyciła wcześniejsza kontrola, np. skorygować DRA, w których były jednogroszowe nadpłaty. Inspektor jednak nie próbował nawet kwestionować wcześniejszych przerw w działalności. Tak wyglądały w tym czasie kontrole w wielu innych firmach. O czym to świadczy? Czy dzisiejsza argumentacja ZUS faktycznie jest uczciwa?