Jak masz dobrą cenę to czemu nie zawsze w ciężkich czasach będziesz mógł to spieniężyć napewno nie opłaca się kupować nowej biżuteri u jubilera pod inwestycję bo tam narzut na wyrobach jest ogromny.Ja osobiście kupuje złote monety ale biżu też trochę mam z dawny dobrych czasów,pozdrawiam.
Myślę tak, tylko biżuteria używana i wysokiej próby chciałbym unikać bez drobnicy w stylu pierścionki i łańcuszki, chyba że łańcuchy ;-) chodzi mi o sam kruszec a na ocenie wartości wykonania to sie trzeba znac oo sygnety tak! :D
musisz wiedzieć, że biżuterie możesz sprzedac u jubilera jako złom... dowiedz się za jaką cenę jubilerzy od Ciebie odkupią to stwierdzisz że monety 1 uncjowe mają największy sens :-)
Dnia 2020-07-16 o godz. 14:28 goldstar napisał(a): > Myślę tak, > tylko biżuteria używana i wysokiej próby > chciałbym unikać bez drobnicy w stylu pierścionki i łańcuszki, > chyba że łańcuchy ;-) > chodzi mi o sam kruszec a na ocenie wartości wykonania to sie trzeba znac > oo sygnety tak! > :D
Łańcuszki, łańcuchy, bransolety to biżuteria o sporej komplikacji czyli droga. W razie problemów i tak sprzedasz na złom więc prosta biżuteria najwyższej próby i bez kamieni, bo przy odsprzedaży są g. warte. Chyba, że brylant powyżej 0,5Ct
tak , pójdzie jako złom. Biżuterie masz zwyczajową 3 czyli próba 583, zatem do 825 ,900 jest daleka droga nie mówiąc już o 999,9. wg mnie blacha/sztabki i bulionowe monety też nie żądne świnki , czy inne . Pamiętaj też o tym że monety sprzed 1800 roku podlegają innym zasadom prawnym i handel nimi nie jest tak prosty
22ct racej nie jako złom ale nie nawet za cenę giełdową. nie wiem o jakim walorze mówisz/oiszesz. wisiorek, kolia sygnet ,sztaba czy masz próbę bitą do potwierdzenia. same karaty nie świadczą o niczym choć każą sądzić ze to nie byle jaki złom. swoje w cenia robi LBMA
Mnie interesuje ciężkie złoto mam tutaj na myśli grube łańcuchy i to najlepiej kiedy próba jest wybita na każdym z oczek. Mam taki 9ct ale teraz celuje na lepszą próbę. Tylko nie wiem właśnie jak to porównywać wartością z bulionem inwestycyjnym. No takie coś w cenie złomu to bym się obraził. Dzięki za sugestie zamówienia przetopu.
z bulionem masz sprawe prostą. albo jest LBMA albo nie , lista jest aktualizowana co rok. LBMA ma wartość kruszcu zawsze , nie LBMA może być kolekcjonerskie i ma wartość nominału (britania 100funtów, krug 50USD itd)
Trzeba uważać z tą próbą czy to jest 333 czy 585 , mogą być pozłacane . Musi być wybity urząd probierczy w przypadku 333 nr 9 a 585 nr 3 Jest jeszcze 375 nr 10
Warto. Z własnego doświadczenia. Nigdy nowej biżuterii. Tylko od próby 585 wzwyż. Nigdy z kamieniami. Nigdy obraczek.W lombardach można kupić biżuterię tzw leżaki tj biżuteria nie modna, mało chodliwa itd. Zalety to takie, że można kupować za małe kwoty w ramach posiadanych wolnych środków. No i można tego używać jak bizuterii. Uczciwa marża to przy próbie 585 jakieś 8 zł powyżej ceny złomu na gramie. Lombard i tak w końcu odda to na złom. Przy zakupach hurtowych marża to 6 zł. Są duże lombardy które czasami idą na takie układy. Nie kupuję sztabek dlatego, że są drogie i mają wysoką marże. Czasami długo trzeba czekać na zysk z uwagi na marże. No i na szyję jej nie założysz. Odsprzedaż sztabki czasami jest kłopotliwy. Swoją biżuterię możesz używać, schować, oddać na złom lub wstawić do innego lombardu np w małym mieście zgodnie z zasadą że każdy towar ma swojego klienta i tu już może pojawić się nawet jakiś niewielki zysk. Generalnie długoterminowo to dobry pomysł.
masz rację ale trzeba kupić dużo dać w przetop ale nadwyżką kruszcu bez dopłacania i zapłacić 50PLN za przetop 1oz. generalne z 70g 583 za 50 zrobią Ci 1oz 999. oczywiście nie przy 1oz bo to nie ma sensu, ale 1-2kg już tak. Są firmy które topią usługowo a potem wystawiają kwit /certyfikat probierczy
Poszukaj w necie i wpisz np. złoto Wrocław olx. Ogłasza się tam fajny Lombard GAJ i można kupić hurtowo po dobrej cenie. Poznasz bo jest na zdjęciach tego bardzo dużo. Biżuteria kupiona w dobrej cenie to nie tylko złoto lecz uniwersalny środek płatniczy. Jadąc za granicę zawsze mam na szyi łańcuszek, sygnet itd. W razie niespotykanych wydatków sprzedajesz złoto w lombardzie po cenie złomu i po kłopocie.
to wszystko prawda ale z biżuterią trzeba bardzo uważać żeby mosiądzu nie nakupić. sygnetów jest mnóstwo , maja nabite próby , masa jest podobna a zdarza się że to lipa. identycznie jest z monetami szczególnie tymi o łatwym do wybicia sposobie. np dlatego filharmonicy mają ok 40mm średnicy a grubość pon 2mm i bardzo głęboki stempel. nie piszę tego aby was zrazić ale trzeba w tej kwestii bardzo uważać. w przypadku bizuterii woda królewska wykryje wam co złoto a co tylko świecidełko