Caly czas zbuywa pakiet takies samejwielkosci. Nie jest napisane czy pakiet jest zbywany na rynku czy przez tranzakcje kupna sprzedazy. Wydaje mi sie ze jakas osoba wchodzi do grubszego akcjonariatu. Dziwne bo po przekroczeniu 5% ktos powinien sie ujawnic.
Jedynie komentarze na powiomie mile widziane...
(ps.)Przepraszam za bledy ale mialem pewnien problem z klawiatura.
dokładnie... to pytanie bez odpowiedzi... jest wiele takich pytań....ta spółka coś robi nie tłumacząc dlaczego...np ostatnie zmiany w statucie dotyczące rozszerzenia działalności o nieruchomości....
a Pani D sprzedaje na umowy CP poza rynkiem (to jest napisane)... choć najbardziej zastanawiająca jest cena - 9,71 zł.... vs cena teraz na rynku - 2,00 - to jest, pozornie, bez sensu.... ciekawe czy tez KTOŚ, kto kupuje - faktycznie za to płaci ?....(jak wyglądają przepływy pieniężne)... i właśnie - czy nie powinien już ujawnić plus 5% ?...
Widocznie musi byc paru kupujacych w taki sposob zeby nie ujawil sie nikt z ponad 5%. Kolejna sprawa to te ostatinie zyski z kosmosu. Jakos sie nie doczytalem jeszcze skad ten zyk sie wzial. Widac ze zwiekszyli ostatnio marze.
Akurat wtedy to cena byla inna. Na obecna chwile pytanie ktore mnie nurtuje to czy Megasonic obecnie nie bankrutuje. Wydaje mi sie ze tak, i tak byli dosc mocno zadluzeni. A ostatnio stracili wiarygodnosc. Tak przynajmniej wynika z komunikatow.
Ciekawi mnie jeszcze jaki raport opublikuja, chociaz nie wiem czy ostatnie wydarzenia wpisza sie jeszcze do raportu za III kwartal. Jak myslisz Jah- jaka jest szansa na to ze ktorys z kontrahentow Megasonic zlozy wniosek o niewyplacalnosc spolki?
ich/jego/tej spółki komunikacja (poza tym co muszą komunikować) jest ABSOLUTNIE zerowa... kiedyś jeszcze liczyłem, że to się jakoś rozrośnie... ale wychodzi na to, że to rodzinny grajdołek... i Gluza wyszedł, dał córce akcje, córka to w DZIWACZNY (dla rynku) sposób sprzedaje.... taki, najprawdopodobniej, znaleźli sobie sposób na wyjście z tego czegoś...
biznesowo to już, chyba, nie istnieje, za bardzo...
generalnie - wszystko jest możliwe, choć raczej (obym się mylił) w pesymistyczną stronę...