Proszę traktować moją wypowiedź wyjątkowo luźno. Wstrzymano notowania na wiele, wiele dni. Spowodowało to wyjątkowe w świetle przepisów, wyjątkowe zagrożenie utraty całości zainwestowanych pieniędzy. Nie dziwi, że ktoś sprzedał znacznie poniżej wyceny rzeczywistej, jak i wyceny własnej podczas transakcji zakupu. Nikt nie jest w stanie wyegzekwować takich roszczeń. Ale są firmy, które wyegzekwują to bezwzględnie. I nie sugerowałbym, aby powierzyć pełnomocnictwo jakiemuś rozbieganemu uczestnikowi forum, lub pseudoinstytucji, która chce bronić praw akcjonariuszy. Tylko zawodowcy, którzy zainkasują 25% zysków . Te 25% to dobra cena.Lepiej mieć 75%, niż nic.
Oczywiście, dotyczy to tylko tych, którzy kierując się zagrożeniem braku notowań, dokonali sprzedaży poniżej wartości realnej wyznaczonej w późniejszych okresach. GPW musi wykazać się głębokim uzasadnieniem tajemniczego wykluczenia spółki z obrotów. Nawet w przypadku nieprawnej decyzji, winniśmy mieć komunikat. PS Powyższy wywód nie dotyczy prywatnych folwarków.