spokojnie to jest spółka na ryzykowną czesc portfela ale jak pójdzie pierwsze info o rozmowach to bedzie można się załapac na pierwsze akcje po 50% widłach, i docelowo 120 jeśli bedzie pokój a ukraina będzie dalej wyceniana jako ryzykowna, a jeśli rosja przegra jeszcze kilka bitew to ukraina po wojnie bedzie wyceniana jako bezpieczna bo prawda jest taka że gdyby przed wojna ruscy znali zdolności ukrainy i determinacje zachodu nigdy nie zdecydowaliby się na tą wojne.
Jeśli chodzi o samą astarte to spółka przez 6 lat uczyła się poprawiać rentownośc i minimalizowac koszty często ucieczką do przodu kredytując się na rozbudowę systemów minimalizujących koszty, redukujących zużycie energii i odświeżając park maszynowy na wydajniejszy, a wszystko przy cenach surowców które doprowadzały do upadku setki firm rocznie. Jeśli wojna zakończy się pomyślnie na co jest co najmniej 50% szans to astarta już nigdy nie zejdzie poniżej 300 mln zysku rocznie , a przy dobrych sezonach bedzie w stanie zblizyać się do miliarda zł netto, słowem stabilna i prawdopodobnie dywidendowa spółka w dodatku typu grow
Wszystko jest bardzo, bardzo dobrze. Po prostu kto chce, niech kupuje - nie wiadomo jak długo jeszcze będzie możliwość. Z innej beczki. Generowany zysk bezpośredni z produkcji rolnej na posiadanym areale (zbóż, oleistych i białkowych) będzie wynosił w najbliższych latach ok. 1 mld zł/rok. Do tego cukier + mleko.
Problem jest taki, że jeżeli rosja użyje broni atomowej to żywności z Ukrainy nikt nie będzie chciał przez długie lata, tylko taki lub aż taki, inwestycja ryzykowna z dużym potencjałem