Na wstępie informuję, że nie jestem trollem spadkowym - mam drobny pakiecik, żeby raz po raz spojrzeć, co tu się dzieje na walorze i być w miarę na bieżąco. Wciąż waham się z większym zaangażowaniem.
Ad meritum - wszyscy narzekają na to, że premiery gier są wciąż przekładane i właściwie nie wiadomo, kiedy zostaną wydane. Zarząd tutaj też nie pomaga w budowaniu zaufania. No ok, załóżmy, że prędzej czy później zostają wydane. Mam wrażenie natomiast, że wytworzyło się takie przekonanie, że te symulatory będą murowanymi hitami i zarobią miliony (vide: Drago).
Patrząc natomiast co ostatnio się stało na Play2Chill to...no właśnie. Czy taki scenariusz jest tutaj brany pod uwagę? Czy sytuacja the Dust i symulatorów, które są w produkcji jest jakoś diametralnie inna (lepsza) od sytuacji P2C i Motorcycle Mechanic Simulator? Czy the Dust ma jakieś przewagi konkurencyjne waszym zdaniem? Tam też były wishlisty, świetnie odebrane dema, spore oczekiwania, niska kapitalizacja spółki etc. a po premierze skończyło się spadkiem na kursie 60-70%. Może odbije, może nie.
Oczywiście pomijam tutaj w porównaniach Inkwizytora - skupiam się na symulatorach.
Fajnie jakby udało się nawiązać jakąś merytoryczną wymianę zdań. Jestem ciekaw waszych przemyśleń.
To gaming. Nigdy nie wiadomo jak dana gra usiądzie. Gra na gaimingu chyba w największym stopniu przypomina hazard. Gra trafia w gusta graczy albo nie. Ostatnio wpadki zliczyły BF2042 czy GTA Trylogy. A czasami za hit można uznać gry takie jak GGS czy jeszcze bardziej Timberborn. Oczekiwania, koszty produkcji i marketingu to wszystko wpływa na wycenę przed jak po premierze gry. Problemem z The Dust jest to, że nie wiemy czy potrafią robić gry bo tak naprawdę nic nie wydali. Ja wobec symulatorów nie mam wielkich oczekiwać. HR jak AR jak sprzedadzą się 20- 50 tyś w trzy miesiące od premiery to będę bardzo zadowolony bo zarobią na siebie i coś jeszcze zostanie. Trochę większe oczekiwania mam co do Thief Car bo zrobione z głową, bez błędów i ciekawymi mechanizmami może być naprawdę hitem. Jestem przeciwny wydawaniu symulatorów w EA ale akurat TCS mógłby być tak wydany bo to jest temat rzeka co można umieścić w takiej grze. Oczywiście wycena the dust będzie zależeć w głównej mierze od Inkwizytora, ale podoba mi się sposób rozwoju The dust jako grupy kapitałowej. Spółka od symulatorów, spółka od copów, spółka od survivali. Na gry niestety będzie trzeba poczekać, bo tworzenie gier to żmudna praca i stworzenie nawet prostych symulatorów trwa , zwłaszcza że tworzą je najczęściej małe zespoły.
Oczywiście że gwarancji nie ma, a ta spółka nie ma doświadczenia dużego w produkcji gier - to są ich pierwsze symulatory ? Więc pytanie czy to w ogóle będzie działać i jaka będzie jakość - poza tym jak już tyle czasu minęło i nie wypuścili ani jednego symulatora to trochę a nawet bardzo to dziwne ..
Jak masz duży pakiet to współczuję ... Tutaj przy niskiej płynności jak sprzedaż nawet 2000 sztuk to może się nagle zrobić 10 zybla
Kiedyś miałem tutaj spory pakiet - ale pozbyłem się przy 30 zł i nie żałuje jak widać ... Myślałem że ta spółka to złoto a teraz zastanawiam się czy nie błoto
Gdyby każdy oczekiwał już że te gry zarobią miliony to cena byłaby zupełnie inna.. to co napisałeś na początku to prawfa ale sentyment jest tu tak słaby że gdy wlecą infa to wycena się urealni ale póki co to takie ryzyko mamy. Kto nie ryzykuje ten nie je
No właśnie ja odniosłem wrażenie, że główne zmartwienie (tu na forum Bankiera - wiem, że to niezbyt reprezentatywna grupa), to czy w ogóle, a jak tak to kiedy, te gry zostaną wydane. A jak już wyjdą, to już z górki i "sky is the limit". Dlatego też przywołałem przykład P2C, w którym premiera gry stała się dopiero początkiem katastrofy. Tam kurs do momentu premiery stale rósł i doszło do tąpnięcia. Na Dust jesteśmy dodatkowo w ruchu spadkowym/bocznym.
@IA - dzięki za Twój pkt widzenia. Co do podanych przez Ciebie oczekiwań wobec wolumenów sprzedaży, to mam wrażenie, że "poprawny" wynik (czyt. zwrot kosztów gry, niekoniecznie w parę godzin), spowoduje mocny spadek na kursie wobec istniejących oczekiwań co do tych tak wyczekanych gier.
O, widzę że trolle spadkowe zmieniają strategię i zgrywają inteligentów. Ale intencje cały czas te same.... No przykro mi, ale dużo taniej tu już nie będzie.
Ale żeby nie było, że merytorycznie - podanie przykładu p2c i wykluczenie Inkwizytora jest trollingiem w najczystszej postaci. Bo tutaj nikt nie kupuje THD dla jakichś głupich symulatorów, tylko dla Inkwizytora właśnie.
Hehe no cóż, spodziewałem się, że tak to zostanie odebrane. Nie wiem, co z moich wypowiedzi odczytałeś jako sianie paniki, nakłanianie na sprzedaż i dlaczego jestem trollem etc, ale w ten sam sposób mógłbym określić również Ciebie tylko jako trolla naganiającego :-)
Zachęcam do udzielenia nieco szerszej wypowiedzi, np. właśnie dlaczego uważasz, że taniej już nie będzie.
Przecież wyraźnie napisałem dlaczego jesteś trollem spadkowym. Powtórzę zatem prościej: porownujesz nieporównywalne. Co implikuje złą intencję.
A odpowiadajac na twoje pytanie: ostatnie spadki wynikały przede wszystkim z realizacji zysku przez osoby które objęły emisję po 14 PLN. Chcieli się skeszować póki było z czego. Teraz już im się nie opłaca sypać, więc ktoś kto jeszcze został z takimi akcjami czeka z realizacją zysku na powrót na 15-16 lub wyżej.
Ja tu robię za głównego naganiacza to się odniosę. The Dust to wzorowy przykład - duże ryzyko duża szansa na ponadprzeciętny zarobek.
Mamy obecnie cztery główne pola działalności The Dust- Inkwizytor 2H- symulatory GI- surwiwale 4K - copy
Zacznijmy od 2H- dema były super przyjęte, na co wskazują liczby ściągnięć, pozycje w rankingu (20-30 miejsce na 700 dem), peaki graczy. Wizualnie wygląda to dobrze, a czytając co się dzieje na disc0rdzie to będzie tam zawarta super historia (o której niestety jeszcze mało wiemy). Opinie też czytałem w przytłaczającej mierze dobre. Martwić może trochę przesunięcie premier ale lepiej, żeby wypuścili produkt dobry i dopracowany niż szrot. O marketing się nie martwię bo widzę co zrobili przy demach HR i AR a Prezes sam pracował do niedawna w firmie zajmującej się marketingiem. Co ważne dema nie miały większych błędów (oczywiście to demo a nie pełna wersja)
GI- Serum jest przerażający i wciągający. Tyle na ten moment bo żadnego dema czy gameplayu nie widziałem (na disc0rdzie jest informacja, że może pojawią się w niedługim czasie)
4K- nic nie jestem w stanie powiedzieć.
THD czyli Inkwizytor - tutaj jest największy potencjał. Widać, że to jest dla nich najważniejsza produkcja. Społeczność dobrze przyjęła zwiastun. Mają dobrych współpracowników do dźwięku i zwiastunu. Sama liczba czytelników książek Piekary jest spora więc tutaj marketing będzie ułatwiony. To jest być albo nie być dla spółki i oni to wiedzą.
Na pierwszy rzut oka nic jeszcze nie wiadomo. Nie wiadomo jaka będzie jakość tych gier, czy to wszystko załapie i czy sprzedaż będzie satysfakcjonująca. Jednak po tym co pokazali do tej pory czyli dema, to jak pracują ze społecznościami na disc0rdach czy po marketingu ja jestem umiarkowanym optymistą. Tutaj jest kwestia cierpliwości i czasu.
Jeszcze jedno słowo a propo WLek. One są coraz mniej miarodajne. Patrzcie na jakość gier i potencjał i jak pracuje studio bo na samych WLkach możecie się przejechać. Niestety coraz mniej znaczą. Odsetek kupionych gier z WL w pierwszych dniach po premierach (na przykładzie PLW) nie jest oszałamiający.
Dla mnie ostatnie spadki to kolejna okazja do dobrania i tyle. Tym bardziej się ciesze, że mogę zbierać teraz w tych okolicach i nie muszę kupować po 30. Wszystko rozegra się w następnym roku, w myśl zasady kupuj plotki, sprzedawaj fakty. Kto rozumie giełde i ma wolną gotówkę to zbiera. Proste.
Rozumny - widzę, że nadepnąłem Ci chyba na odcisk, bo ostro warczysz. Inni jakoś potrafią odpowiedzieć bez takich wycieczek. Ok, możesz mnie nazywać trollem spadkowym, nie mogę Ci tego zabronić, choć ponownie podkreślam, że intencji nie mam złych. Nie jestem "wyjadaczem" gamingowym (w sumie giełdowym też nie), dlatego interesuje mnie wasz pkt widzenia, ludzi którzy mają o tym większe pojęcie.
Zarzucasz mi błąd przy samym założeniu, tj. wyłączeniu Inkwizytora. Napisałem to tylko dlatego, że Inkwizytor jest perspektywą naprawdę odległą. Pierwsze wyjdą symulatory i to w tym kontekście pisałem (w cudzyslowie) o totalnej klapie. Innymi słowy, patrząc na niedawną sytuację na P2C chodziło mi o hipotetyczną klapę na symulatorach, która - jak widać - może spowodować spory spadek na kursie.
Nawet dla osób zainteresowanych inwestowaniem wyłącznie pod inkwizytora ta dyskusja wydaje mi się, że też nie może być obojętna, może być przydatna pod kątem dokupowania akcji na potencjalnych spadkach, albo chwilowego "wychodzenia" z inwestycji celem minimalizowania ryzyka. Dlatego możemy również włączyć Inkwizytora w tę dyskusję, zresztą osiedleswoboda już to zrobił. Generalnie moje pytania o szanse powodzenia / ryzyko niepowodzenia można również zadać w kontekście inkwizytora. Tu wszystko jednak jest jeszcze bardziej spotęgowane (wyższy szczyty / niższe dołki) no i odległe.
Co do obecnego kursu - ok, Twój argument do mnie trafia. Faktycznie to wsparcie wydaje się solidne, pomimo umiarkowanego nastawienia ostatnio wokół gamingu (i generalnie korekty na GPW). Zobaczymy czy się utrzyma, w szczególności, że Zarząd raczej skromnie dawkuje jakieś konkrety.
@osiedleswoboda - dzięki za komentarz, o taką wymianę myśli mi chodzi właśnie :-)