Źle info wieczorem zamiast na walnym. Co to daje?
Gdyby po walnym powiedzieli że nie ma sprzedaży to prezes do południa mógł sprzedać w super cenie sporo akcji a po walnym je odkupić za połowę ceny. Rzucając informację wieczorem zbił kurs dając komuś lub sobie na skup po taniości. Bo ktoś te akcje teraz kupuje. A po walnym dobra nowina. I co?
To od początku było bez sensu, że wydano komunikat wieczorem na kilkanaście godzin przed Walnym. Prezes nie działałby przeciwko sobie. Podbijanie stawki w negocjacjach, a przy okazji tani skup od rana. Proste.
ale dzis dziwnie szybko widlowy odpuszczal ....wcoraj skrajnie trymal papier dzis zjad gwaltowny na dol i pucil pozniej winda w gore i tez puscil jakas masakra
Kij wie czy sie dogadają. Wciaz spekulujemy tutaj. Ja powtarzam tutaj rzut moneta jeszcze jest. Trza poczekać do espi i tyle. Ale mi też to sie wydawało dziwne, wiec trzymam akcje poki co.
Człowieku. Ty nigdy chyba biznesu swojego nie miałeś. Wiesz ze ja juz mialem akcje u notariuszy ze w ost momencie przed złożeniem podpisu, 2 strona sie nagle wylamala bo poszło o pare tysi na vacie. I jakoś dochodziło do porozumienia po tygodniach oczekiwań i bzdurnych spotkań i tracenia tylko czasu.
A jak się rozmawia? A tu i tak małe pieniądze wchodzą w grę.
Poczytaj sobie o kulisach ostatnich transferów Arkadiusza Milika. Ile tam razy dochodziło do wstawania od stołu, ile rozmów prowadzono, a ile prezes Napoli zerwał, jakie kwestie wchodziły w grę. Co strony komunikowały mediom co chwilę. Testy zawodnika, podpisana umowa, jednak nie podpisana, nowa oferta, nowa oferta innego klubu, zawodnik w kropce, itd, itp. Oczywiście, to inna branża, ale tak się rozmawia, gdy w grę wchodzą duże pieniądze.